Właściwie -to już mi sie nie chce...Chciałem się powymądrzać . Ale raczej jest już za póżno, to się nie da powstrzymać. Zaczyna się proces w którym na "dziewczynkę zapałkami " spadnie z nieba tona cukru . To Ją oczywiście zabije, tak więc nastepne spadające dobra ,o które się modli,a będzie ich niewyobrażalne dużo, nie mają już znaczenia. Parę dni temu z nostalgią wspominałem dawnego Hukera i jego rymowanki,dzisiaj zdałem sobie sprawę, że (sory Huker) moge mieć swojego "Hukera' we własnym komputerze .Oczywiście przeczuwałm coś takiego ,ale nie ODCZUWAŁEM ...To była raczej zwykła konstatacja ,teraz jest to stan psychiki.Oczywiście w pewien ,ograniczony sposób ,ja sobie z tym poradzę. Trochę...Wrócę do swoich krów ,stolarni,kompletnie niepotrzebnego remontu domu , tworzenia nieudolnych tekstur na ścianach i mandreli..Ale ja na to sie przygotowywałem.Tworzyłem sobie wyjście awaryjne.O co chodzi? Troche niżej jest blog ,a w nim dow.cipna ,stworzona (co to w ogóle za słowo? ) przez A.I. piosenka . Pierwsza jest fajna ,zaskakująca , właśnie dow,cipna, druga jest lepsza ,lub trochę gorsza ,bez znaczenia,trzecia też. Bardzo niebywałe zmyślne itd. Teraz wyobrażcie sobie 5000 nowych wersji...To można ,albo za chwilę będzie można zrobić w 10 min. Gwarantuję Wam,że powszedność tego zabije świeżość i przyjemne zdziwienie "jakości" wersji pierwszej.TAK BĘDZIE z wieloma wieloma,wieloma,dziedzinami życia ,nawet się nie spodziewacie z którymi...Gwarantuje wielkie (bardzo nieprzyjemne) zdziwienie . Pierwszymi ofiarami będą ludzie,którzy chcieli by wygrać w totolotka 100 milionów i twierdzą, że doskonale wiedzą co by zrobili z wygraną...E tam....
"Babilon. Kryminalna historia Kościoła" Artur Nowak, Stanisław Obirek
"Współczesnym więzieniem wierzącego człowieka, katolika nie jest Watykan, ale cały kościelny system, który niemal od zarania służy interesom spasionej hierarchii - dowodzą Stanisław Obirek i Artur Nowak w swojej nowej książce, kontynuacji bestsellerowej „Gomory”. Perfidia tego systemu polega na tym, że żywi się człowiekiem. Nie chodzi tylko o wyzysk i pazerność. Kościół żywi się poczuciem winy jednostki zazdrośnie strzegąc jedynej recepty na życie. Ma nią być ślepe posłuszeństwo - by odwołać się do języka wiecznie aktualnego Boya Żeleńskiego – wobec „naszych okupantów”.O ile Sodoma i Gomora to miasta zepsucia i moralnej degrengolady, Babilon to symbol zniewolenia. Na kartach tej książki, trzymając się przerażających faktów, autorzy kreślą kryminalną historię kościoła, który łupił i mordował ofiary kolonialnej opresji w Kanadzie. Który przyuczał kobiety w Irlandii do kultury gwałtu. Który cynicznie wmawiał ustami „świętej” Matki Teresy, że cierpienie uświęca więc nie należy go uśmierzać. Który prześladował gejów dehumanizującym ich głosem uciekających często przed własną tożsamością seksualną kościelnych liderów.„Babilon” pokazuje też kościół stojący po stronie latyfundystów, kościół, który przerażała prosta prawda głoszona przez teologię wyzwolenia, kościół skorumpowany przez władców, uwikłany w wojny polityczne, kościół zalękniony wizją synodu, w którym wierni na równi z kapłanami będą decydować o jego kształcie. Wreszcie Kościół, który nienawidzi kobiet.
Jednak to nie jest książka antykościelna ani antyreligijna. Podobnie jak Frederic Martel w Sodomie, a wcześniej Obirek i Nowak w Gomorze, autorzy piętnują przede wszystkim zakłamanie kościelnych urzędników w przekonaniu, że pomoże to oczyścić sam kościół i pozwoli mu odzyskać wiarygodność."
Kolonek bez koronek
Kolonek bez koronek
Wyskoczył kolonek,
Ze swoich stronek,
Nie zdjął walonek,
Ten "salcesonek".
Marzy mu się worek,
A może też potworek,
Nie zliczysz oponek,
Więc szanuj ogonek.
Bo ten kolonek,
To nadmuchany kondonek,
Co nie ma koronek,
A chce złoty pierścionek.
I odda swój przedsionek,
W zamian za pierścionek,
Bo lubi gdy trzonek,
Buha (ha ha) do kieszonek.
Wyszło słoneczko
Witaj słońce
Blaskiem pachnące
Promienie dające
Samopoczucie poprawiajace
Pokazujemy walory
A Panów swędzą wory
Buacheche
Men now vs Men then
Fakt że każde pokolenie ma swój czas )
Ja jestem i będę
Jestem wiatrem,otwórz swoje serce
Wiatrem co na chabrach w zbożu gra
I na lawendowym polu w berka z zapachami gna
Jestem też tym wiatrem co kapelusze z głów zarzuca
I tym co na londyńskim Bing Benem gra
Jestem też wiatrem co różowe rododendrony pieści
I jestem tym wiatrem co na Twoim parapecie siada
I długo w noc kołysanki śpiewa byś słodko spał
Jestem też tym wiatrem który chce byś serce otworzył swe
Bym już raz na zawsze w nim zamieszkała
I po polach i łąkach więcej się nie błąkała
jestem ?
właśnie się dowiedziałam ,że jestem piękna,inteligentna i bogata tylko przechodzę to bezobjawowo.
Bo nadzieja umiera ostatnia...
Dlatego nigdy nie mów sobie dość...
Bez Ciebie nie byłoby mnie i wielu innych...
Jesteśmy piękni :)
I nieważne ilu letni ;)